Raz dwa, raz dwa próba klawiatury!
Czy ja pamiętam jak się jeszcze pisze? Trochę mnie nie było, ale moja absencja była spowodowana przygotowaniem dla Was niespodzianki z okazji dwusetnego postu oraz przekroczenia magicznej liczby 100 tysięcy wyświetleń.
Zatem nie przedłużając zapraszam poniżej: rozpakujcie ten prezent i mam nadzieję, że się Wam spodoba!
BOOM!
Nie bierz tego jako atak ale lepiej się czyta niż słucha:)
OdpowiedzUsuńŻyczę sobie i innym odwiedzającym Twojego bloga więcej wpisów niż podcastów.
Ja juz focha zarzucilem na tego bloga bo nie zauwazylem podcasta ;) Mimo wszystko nie idz na latwizne i pisz bo lepiej Ci to wychodzi. Pozdrawiam i zycze duzo weny.
OdpowiedzUsuńSpokojnie :) nie porzucam pisania na rzecz nagrywania podcastów. Już niedługo wznowię ruch na blogu :)
OdpowiedzUsuńWysluchalem ponownie twojego podcasta i pomyslalem,ze przyda sie jednak lepsza ocena niz "pisz bo lepiej ci wychodzi" ;) Tak wiec musze powiedziec ze,mimo wszystko twoja nowa inicjatywa jest fajna i jak bylo slychac kosztowalo Cie to sporo wysilku ale brakowalo w tym troche typowego czarnego luzu jak bialym klockom pod koszem i wyszlo troche tak jakbys beznamietnie czytal liste zakupow sporzadzona przez twoja luba... Szkoda bo bylo tam sporo fajnych tekstow ktore w formie pisanej bylyby swietne a tak troszku Sahara :/ Jesli w przyszlosci bedziesz nagrywal kolejne podcasty to prosze Cie nie rob tego sam tylko znajdz sobie do dyskusji dwoch-trzech znajomych zapatrzonych na spoconych czarnoskorych facetow klepiacych pomarancze i pogadajcie sobie na uzgodnione wczesniej tematy na luzie bez przygotowanych wczesniej podpowiedzi na karteluszkach acz z adekwatna iloscia zlotego plynu do sporzywania w trakcie dysputy a zapewniam Cie ze odbior bedzie duzo lepszy bo sila wszelkich tego typu nagran jest w roznicach zdan,spontanicznych podsmiechujkach i czasem tez w glupotach wygadywanych przez niektorych ;) Ale jak to mowia u mnie w Pizdziwolce "robta gdzie chceta". Pozdrawiam Wujek Dobra Rada.
OdpowiedzUsuń