Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Los Angeles Clippers. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Los Angeles Clippers. Pokaż wszystkie posty

środa, 3 sierpnia 2016

NBA: Podsumowanie Sezonu 2015/2016: Pacific Division

Za oknem pada więc trzeba wprowadzić trochę słońca do naszego życia. 

Zatem wybieramy się w podróż do (chyba) najcieplejszej dywizji spośród wszystkich jakie występują w NBA. Słońce, plaża, zimne drinki, romantyczne zachody słońca, głupota, kontuzje, klątwy, mistrzostwa, rekordy, pożegnania oraz niezbadane prerie Arizony.

To wszystko i jeszcze więcej znajdziecie w dywizji Pacyfiku, na obraz której zapraszam poniżej. 

Najpierw jednak pytanie z kategorii tych ważnych: jak wsadzę sobie do szklanki whisky malutką parasolkę to liczy się to jako drink czy nie? Chciałbym dać się ponieść klimatowi - stąd to pytanie...


piątek, 29 lipca 2016

NBA: Co poczniesz? Co poczniesz? Co poczniesz? Co? Vol. 3

Pewien zawodnik który miał być głównym bohaterem opisywanej serii "Co poczniesz?" niedawno podpisał cyrograf z najlepszą (jak się okazało w finałach nie tak do końca) drużyną na świecie. Szerzej na ten temat piałem w tym miejscu i chętnych odsyłam do lektury.

Jednak zostało jeszcze kilka ciekawych nazwisk do przemaglowania i z racji mojej długiej absencji w pisaniu - postanowiłem zaszaleć i opisać dziś aż dwa nazwiska. Obydwaj dżentelmeni są z jednej drużyny więc będzie mi o wiele łatwiej powiązać ich historię z opcją ewentualnej wyprowadzki. 

O cholera! Chyba zdradziłem mały spoiler.

Pewnie po tym tekście utrze się już na stałe wizja mojej osoby jako hejtera Los Angeles Clippers, ale patrząc na ich ruchy kadrowe połączone z marnowaniem posiadanego potencjału nie da się inaczej.

Zatem co poczną Chris Paul oraz Blake Griffin? 


czwartek, 28 stycznia 2016

Los Angeles Clippers: Wylane mleko i żelazne pięści

Tak siadam i nie wiem co do końca mam o tych Clippersach napisać. Z jednej strony mam masę pomysłów w tej mojej kudłatej głowie jak ugryźć ten temat, ale z drugiej strony nie mam zupełnie natchnienia i może wyjść kasza. Popularne ostatnio słowo.

Jestem zawieszony (może rozdarty?) pomiędzy tym, że mi się chce i mam motywację do naskrobania czegoś, ale z drugiej strony mógłbym otworzyć piwo, odpalić serial i poleżeć w barłogu. 

Takie samo rozdarcie obserwuję w Clippers. Niby jest dobrze, niby gramy i wygrywamy, jesteśmy tym lepszym zespołem w LA, ale jak długo można ciągnąć tą grę pozorów? 

W zeszłym sezonie nie było ławki. W lato postarano się o uzupełnienie składu, ale dało to taki sam efekt, a nawet nie wiem czy nie gorszy. Zmiennicy mięli odkupić swoje grzechy jakie nagromadziły się na ich sumieniu podczas gry w lidze. Jednak jak to ostatnio usłyszałem w jednym z seriali jakie oglądam "Stare grzechy mają długie cienie".

Ballmer spuszczaj tą kurtynę i ogarnij swoich "aktorów".


sobota, 10 października 2015

Los Angeles Clippers: Podsumowanie sezonu 2014-2015

Wielkie zmiany nastały w organizacji przez lata uważanej za tą gorszą w Mieście Aniołów. Teraz nie tylko mają lepszy skład od bardziej utytułowanych sąsiadów ale i nowy właściciel nie szczędzi środków na polepszenie bytu drużyny. 

W poprzednim sezonie wymówką miało być rozproszenie spowodowane rasistowską aferą wywołaną przez poprzedniego właściciela - Donalda Sterlinga. Można i tak tłumaczyć odpadnięcie w drugiej PO, lecz Archiwum "X" ma na to teczkę w swoim oddziale w LA.

Teraz nic nie stało na przeszkodzie, by sięgnąć po najwyższe cele i przejść w końcu tą przeklętą druga rundę rozgrywek posezonowych, która odbija się czkawką samym zawodnikom, oraz spędza sen z powiek ich fanom, których z roku na rok przybywa coraz więcej. Billy Crystal już nie czuje się tak wyjątkowo w szczelnie wypełnionej Staples Center. 

Ale wracając do klątwy: jestem bardzo sceptycznie nastawiony do wszelakiej magii czy innych tam wróżbitów, ale to co się stało w serii z Houston dało mi do myślenia, że jednak coś jest w tym wszystkim na rzeczy.


środa, 29 lipca 2015

Los Angeles Clippers: Californication...

Nadchodzący sezon będzie świeżym startem dla kilku zawodników w najlepszej lidze świata jaką bez wątpienia jest nasza ukochana NBA. 

Niezbyt często zdarza się, że utalentowany zawodnik przenosi się z klubu do klubu i nagle zapomina jak się gra w koszykówkę. Nie mówię tu o naciągaczach na kasę, którzy po podpisaniu nowego kontraktu osiadają na laurach i zamiast myśleć o lepszych statystykach, po kryjomu czytają wyciągi z banku w przerwach spotkań. 

Chodzi mi o zawodników, którzy przeszli do danego zespołu i nagle okazało się, że ich umiejętności nie są wykorzystywane we właściwy sposób i jedyną dla nich nadzieją jest ucieczka do innego miasta, lub modlitwa o zmianę wizji zespołu na taką, która pozwoli im wykorzystać swój talent w 100%. 

Kimś takim bez wątpienia jest Lance "Born Ready" Stephenson, który w nadchodzących rozgrywkach ma wiele do udowodnienia. 


sobota, 28 lutego 2015

Los Angeles Clippers: Co dalej Doc?

Specjalnie powstrzymywałem się od napisania czegokolwiek na temat Clippers przed zamknięciem okienka transferowego, gdyż byłem ciekawy czy Doc Rivers zaczaruje trochę wolną agenturę, i sprowadzi potrzebne wzmocnienia. Ten jednak nie zrobił absolutnie nic. Jeszcze przed wielkimi emocjami trade deadline, Memphis Grizzlies na ten przykład dodali do składu brakujący element w postaci Jeffa Greena. Clippers w odpowiedzi pozyskali Austina Riversa...

Rodzina rodziną, ale to nie jest polska firma, gdzie pracę dostaje się po koneksjach. To jest wielka inwestycja na którą Steve Ballmer wyłożył przeszło 2 miliardy dolarów. Generalny menadżer Doc Rivers dał ciała na całej linii.

U trenera Doc'a Rivers'a też nie za różowo.

A play-off's tuż tuż...


niedziela, 16 listopada 2014

Bring back our Sonics!

To co spotkało klub z Seattle to zbrodnia na sporcie, która nigdy nie będzie wybaczona panie Claytonie Bennet.

Nigdy!


Ale jest nadzieja, na przywrócenie "Ponaddźwiękowców" do grona zespołów NBA.

Ale po kolei.

czwartek, 6 listopada 2014

Hera, Koka i Kardashianki



Z okazji dzisiejszych urodzin Lamara Odoma piosenka:

Lamar Odom nieśmiałym chłopaczkiem był
Który grzecznie w Los Angeles Clippers grać chciał


Diler sprzedał za rogiem mu działki trzy

I tak na jeden sezon do Miami pojechał


Hera, koka, hasz, LSD

Wrócisz do LA mu zapowiedzieli
LSD, hera, koka i hasz
W zamian za Shaqa do Staples Center wracasz!