czwartek, 28 kwietnia 2016

31 Palących Pytań na start sezonu 2015-2016 - Podsumowanie

Sezon regularny skończył się dawno temu. Już nawet pierwsza runda PO dobiega końca, a rozliczenia z postawionych 31 pytań nie ma i nie ma. 

Skoro jednak czytacie te słowa właśnie zasiadłem uzbrojony w wenę, nową płytę Aborted, piwo oraz kilka chwil wolnego czasu, którego niestety mam coraz mniej. 

Pomimo wielu smutnych komentarzy o nudzie jaka panowała w 70 sezonie najlepszej ligi świata moim zdaniem nie był on taki zły.

Na indywidualne rozliczenia każdej z drużyn przyjdzie jeszcze czas, a na razie sypię głowę popiołem w intencji tego o co pytałem sam siebie 1 listopada ubiegłego roku... 


sobota, 23 kwietnia 2016

NBA: Zmiany w generalicji

Nasi gladiatorzy walczą na śmierć i życie w Stanach Ameryki Zjednoczonej. Jak na razie wszystkie pojedynki są jednostronne z drobnymi przebłyskami na sąsiednim froncie. 

Żeby nie skłamać to ciekawiej się dzieje u tych, którzy na poborze do armii dostali kategorię "D". Pokolenie wychowane bez smartfonów, rurek i instagramów wie o czym pisze. Reszta musi przeczytać na Wikipedii. Chyba, że teraz też jest pobór do wojska? Selfie z doktorem, który trzymał was za jaja lateksową rękawiczką zawsze cool. #Macanko 

Ale miało być o NBA. Niektóre kompanie robią nabór na generałów. Nie "Generałów Parkietów" bo takich zostało 2(?) w całej lidze. Generałów dobrze prezentujących się garniturach i prowadzących swoich żołnierzy w największy ogień nieprzyjacielski. Sprytnych taktyków, wielkich motywatorów oraz ikon do naśladowania. 

Jedne wojska działają szybciej jak to się mówi "z partyzanta". Inne planują, liczą i kalkulują. Może to ich kosztować posiadanie dobrych fachowców. 

Jak na razie 4 ekipy wymieniły głównodowodzących na pierwszej linii frontu...


sobota, 16 kwietnia 2016

NBA: Play Off's 2016 - Pierwsza runda

Igrzyska czas zacząć!

Dla jednych będą to dosłowne "Igrzyska Śmierci". Inni będą czuć się jak "Więzień Labiryntu". Niektóre serie będą przypominać "Sagę Zmierzch", a niektóre zespoły przejadą się po swoich oponentach jak "Avengers" po kosmitach niszczących Nowy Jork.

Skończyły mi się pomysły na blockbustery i czerstwe porównania więc czas zająć się koszykówką.

Poniżej krótkie typowanie nadchodzących play off's.

Po takiej końcówce sezonu zasadniczego jestem bardzo nabuzowany i głodny walki na śmierć i życie pomiędzy gladiatorami z USA.

Wina, siedmiu meczy i dogrywek!



czwartek, 14 kwietnia 2016

NBA: #MambaOut #GSWIn

Nigdy nie cieszyło mnie tak bardzo wstanie o 5 rano. Będąc szczerym nigdy mnie nie cieszyło specjalne wstawanie tak wcześnie, bo jestem leniwym dziadem, lubię leżeć w swoim barłogu, byczyć się, zbijać bąki i spać do oporu.

Ale nie dziś.

Dziś w nocy na moich zaspanych (i mam nadzieję, że na Waszych również) oczach dokonała się historia tej ligi. Przegapić coś takiego to wstyd i hańba dla wszystkich miłośników NBA.

Czas pożegnań można by napisać, gdyż dziś był ostatni dzień sezonu regularnego. Byłem świadkiem pobicia rekordu, który wydawał się nie do pobicia oraz towarzyszyłem ikonie ligi w jego ostatnim tańcu.

Powtarzam: historia dokonała się na moich oczach. Czego chcieć więcej jako pasjonat?



niedziela, 10 kwietnia 2016

Philadelphia 76ers: End of the Process

Kilka dni temu Sam Hinkie złożył rezygnację z funkcji Generalnego Menadżera zespołu z Miasta Braterskiej Miłości. 

Czytając to co się pisze na ten temat w internetach można dostrzec popadanie ze skrajności w skrajność.

Są tacy którzy już tęsknią za Samem i jego "Procesem" i palą w jego intencji świeczki w oknach. Inni z kolei najchętniej wymierzyliby mu soczystego kopa w poślady na rozpęd, za lata zmarnowane na budowanie czegoś, co wcale nie daje gwarancji na sukces. 

Jedno wiem na pewno: byliśmy światkami szalonego eksperymentu, który będzie odbijał się echem w lidze jeszcze przez wiele lat i chyba nie prędko zostanie powtórzony.

Szkoda, że Sam nie będzie obecny w klubie kiedy to wszystko formalnie dobiegnie końca.

Niezależnie od efektu...


środa, 6 kwietnia 2016

Milwaukee Bucks: Koziołki Matołki

Taki prześmiewczy tytuł. A co tam! Wolno mi...

Poprzedni wpis to było małe rozliczenie się z Knicks. Na całkowite przyjdzie czas po sezonie, ale coś wypadało napisać o drużynie absolutnie nr 1 dla mnie w tej lidze. 

Dziś postaram się obrobić dupę, ale też poklepać po ramieniu drużynę, która jest moją absolutnie nr 2 w lidze.

Absolutnie! 

Mowa oczywiście o Koziołkach z piwem płynącego Wisconsin. Przez cały sezon uderzali głową w mur, by na koniec okazało się, że ściana którą chcieli sforsować miała ogromny wyłom i można było bez problemu przejść na drugą stronę. 

Z jednej strony to bardzo cieszy gdyż daje nadzieję na przyszły sezon. Z drugiej zwiastuje wygibasy podczas otwarcia okienka transferowego by spuścić kilka farbowanych baranów.