piątek, 14 października 2016

Epitafium...

Najpierw zacznę tak na wesoło, żebyście się trochę rozweselili przed tym co mam przygotowane dla Was poniżej:

"Tutaj leży John Belby, 
Został zastrzelony ze strzelby. 
Nazywał się nie Belby, a Pest, 
Ale Pest to nie jest rym do strzelby, 
A Belby jest..." 

Jak zapewne się domyślacie po tytule, jest to ostatni wpis na tym blogu. Dziękuję Wam za wspólnie spędzone dwa lata mojej grafomanii, które przerodziły się w 202 obszerne teksty, jeden podcast, ponad 106 tyś. wyświetleń, prawie 200 komentarzy oraz niezliczone ciepłe słowa doceniające mój wkład pracy w ten blog. Słowa te napędzały mnie do dalszego pisania, gdyż wiedziałem, że poza mną i moją rodziną ktoś inny to czyta i jest zadowolony. Dzięki raz jeszcze!

Ale otrzyjcie łzy moi Kochani!

Eutanazja w tym kraju jest nielegalna. Nie mogę od tak sobie przyłożyć poduszki do ekranu laptopa i zabić swoje "dziecko"/pasję do pisania o NBA. Dlatego wkładam ten twór do sterylnego pojemnika i włączam tryb hibernacji. Będzie sobie smacznie spał jak załoga "USCSS Nostromo" lub Dave Lister na "Czerwonym Karle". Blog nie zniknie z sieci i za każdym razem kiedy będziecie chcieli wrócić do jakiegoś tekstu - on będzie tu na Was czekał.

Ja nie kończę przygody z pisaniem o NBA. Wręcz przeciwnie! Ja dopiero zaczynam i się rozkręcam! Byłem tu sam i było mi tu dobrze. Odrzucałem wszelkie propozycje współpracy, gdyż chciałem być niezależny od nikogo i niczego. Ale samotność zaczynała doskwierać, a praca i inne obowiązki zaczęły obniżać liczbę pojawiających się tekstów w miesiącu. Nie czułem się z tym fair w stosunku do Was. I wówczas przyszła niespodziewana inicjatywa. Dosłownie jak w filmach albo innych telenowelach w których główny bohater dostaje prezent od losu.

Teraz prosta matematyka połączona z gotowaniem: weźcie mnie, dodajcie szczyptę różnorodności, garść odmiennego - jednak oryginalnego stylu, kapkę innego spojrzenia na najlepszą ligę świata i pomnóżcie razy 5. Dostajecie w ten sposób pięciu fanatyków, którzy chcą zmienić obraz pisania o NBA w naszym pięknym kraju.

Dlatego razem z moimi towarzyszami broni zakładamy nowy portal o nazwie Airball.pl

Portal ten będzie wolny od wszelkiego rodzaju zapychaczy, oklepanych standardów i tekstów pisanych na kolanie - byle tylko liczba wejść w ciągu dnia się zgadzała. Stawiamy na luźną i nietuzinkową formę, jakość felietonów i nowe działy o którym nie śniło się konkurencji. Jeżeli macie skojarzenia z "Grantlandem" bądź "Ringerem" - jednak nastawionymi wyłącznie na NBA - macie rację! 

Zatem jeżeli dalej chcecie czytać więcej moich przemyśleń, oraz ludzi którzy dzielą ze mną ogromną pasję do NBA to zapraszam byście kliknęli w adres poniżej i zapisali sobie tą stronę w szybkim wybieraniu. Już teraz znajduje się na niej tekst powitalny od redaktora naczelnego, a wieczorem pojawi się kilka tekstów wartych waszego czasu, które z pewnością przypadną Wam do gustu!

Nadchodzi nowa siła na polskim rynku i chce byście byli jej częścią! 





piątek, 9 września 2016

NBA: Podsumowanie Sezonu 2015/2016: Northwest Division

Po krótkim - ale jakże cudownym urlopie wracam ze słowem pisanym by dokończyć podsumowanie poprzedniego sezonu. 

Dziś pakujemy walizki i lecimy na Zachód. Nie będzie to jednak powtórka z "plażingu" jaki miał miejsce podczas pobytu w słonecznej dywizji Pacyfiku. Sprawa robi się poważna i teraz zakładamy kożuchy, dwie pary gaci, czapkę uszatkę i przyjmujemy od tubylców każdą porcję samogonu jaki będą nam wręczać. 

Dziś zabawimy się Trapera, który by uchronić się przed Grzmotem burzy skrył się w kopalni Samorodków gdzie młode Wilki wyły melodie znane z Jazzowych standardów.

Dosyć już czerstwych tekstów i przechodzimy do konkretów...


niedziela, 4 września 2016

NBA: Show Me The Money Vol.2

Już wrzesień! Jak ten czas szybko leci. Lada moment i zaraz będzie nowy sezon, a jeżeli chodzi o rozliczenie się ze starym jestem w ciemnej - sami wiecie w czym. Miałem prawie miesiąc przerwy w pisaniu. Było to głównie spowodowane próbą nagrania podcastu by zgrać razem post nr 200 i przekroczenie 100 tyś. wyświetleń. Wszystko "dokonało się" już w połowie miesiąca, jednak chciałem by to wszytko stało się za jednym zamachem, a czas/praca/obowiązki niestety nie rozpieszczały i nagranie przeciągało się w czasie. Jednak już jestem i zabieram się do pracy! 

Jeszcze 2 dywizje pozostały do podsumowania, co powinno być opisane na dniach. Zapowiedź sezonu może będzie w formie podcastu ze specjalnymi gośćmi. 

Teraz zabieram się za podsumowanie reszty wolnych agentów. W poprzednim wpisie udało mi się opisać aż 40 zawodników. To mało i dużo zarazem. Mając na względzie Wasze obolałe od scrollowania palce postanowiłem to podzielić na 2 lub 3 wpisy. 

Zapraszam i jeszcze raz przepraszam za długą nieobecność. 


niedziela, 28 sierpnia 2016

Post nr 200!!!

Raz dwa, raz dwa próba klawiatury!

Czy ja pamiętam jak się jeszcze pisze? Trochę mnie nie było, ale moja absencja była spowodowana przygotowaniem dla Was niespodzianki z okazji dwusetnego postu oraz przekroczenia magicznej liczby 100 tysięcy wyświetleń. 

Zatem nie przedłużając zapraszam poniżej: rozpakujcie ten prezent i mam nadzieję, że się Wam spodoba! 


poniedziałek, 8 sierpnia 2016

NBA: Podsumowanie Sezonu 2015/2016: Central Division

Podsumowań ciąg dalszy. 

Dziś powracamy z wycieczki po Pacyfiku. Wracamy w dobrym humorze, opaleni i z masą piasku w bagażach. Naszym miejscem przesiadkowym będzie samo Centrum. Jak to mawiają w Warszawskich SKMkach "City Center". Bawi mnie to za każdym razem...

Zawsze uważałem tą dywizję za coś dziwnego. Sam nie wiem czemu, ale oczyma wyobraźni widzę rednecka z Indiany z kłosem zboża w ustach. Opoja z Wisconsin z wielkim brzuchem i jeszcze większym kuflem piwa. Zahukanego mieszkańca Ohio. "Stalkera" przedzierającego się przez Detroit oraz człowieka który ma twarz usmarowaną pizzą w koszulce Michaela Jordana. 

Taki swojski klimat można by pomyśleć. Ale jest w nim coś niepokojącego, czego nie potrafię wyjaśnić. Jakiś chłód bije od tych zespołów i o ile Bucks ogrzewają moje serce, tak reszta już niekoniecznie...


środa, 3 sierpnia 2016

NBA: Podsumowanie Sezonu 2015/2016: Pacific Division

Za oknem pada więc trzeba wprowadzić trochę słońca do naszego życia. 

Zatem wybieramy się w podróż do (chyba) najcieplejszej dywizji spośród wszystkich jakie występują w NBA. Słońce, plaża, zimne drinki, romantyczne zachody słońca, głupota, kontuzje, klątwy, mistrzostwa, rekordy, pożegnania oraz niezbadane prerie Arizony.

To wszystko i jeszcze więcej znajdziecie w dywizji Pacyfiku, na obraz której zapraszam poniżej. 

Najpierw jednak pytanie z kategorii tych ważnych: jak wsadzę sobie do szklanki whisky malutką parasolkę to liczy się to jako drink czy nie? Chciałbym dać się ponieść klimatowi - stąd to pytanie...


piątek, 29 lipca 2016

NBA: Co poczniesz? Co poczniesz? Co poczniesz? Co? Vol. 3

Pewien zawodnik który miał być głównym bohaterem opisywanej serii "Co poczniesz?" niedawno podpisał cyrograf z najlepszą (jak się okazało w finałach nie tak do końca) drużyną na świecie. Szerzej na ten temat piałem w tym miejscu i chętnych odsyłam do lektury.

Jednak zostało jeszcze kilka ciekawych nazwisk do przemaglowania i z racji mojej długiej absencji w pisaniu - postanowiłem zaszaleć i opisać dziś aż dwa nazwiska. Obydwaj dżentelmeni są z jednej drużyny więc będzie mi o wiele łatwiej powiązać ich historię z opcją ewentualnej wyprowadzki. 

O cholera! Chyba zdradziłem mały spoiler.

Pewnie po tym tekście utrze się już na stałe wizja mojej osoby jako hejtera Los Angeles Clippers, ale patrząc na ich ruchy kadrowe połączone z marnowaniem posiadanego potencjału nie da się inaczej.

Zatem co poczną Chris Paul oraz Blake Griffin?