Niestety przeziębnie pozbawiło mnie możliwości pisania regularnie, ale teraz jest już lepiej i zamierzam wrócić do stałego cyklu publikacji swoich przemyśleń na temat koszykówki zza oceanu.
Pierwszą sprawą której chciałbym się przyjrzeć jest zwolnienie ze stanowiska głównego szkoleniowca Oklahomy City Thunder - Scotta Brooksa. Ulga niektórych kibiców była tak wielka, że w chwili publikacji oświadczenia Sama Presti'ego o podziękowaniu trenerowi za współpracę ich błogie westchnienie rozniosło się echem po całym świecie i wszystkie waśnie i niesnaski poszły w niepamięć na te 5 sekund.
Inni natomiast uważają sprawę za obrazoburczą, gdyż po takich osiągnięciach których dokonał z drużyną nie należało się go pozbywać, tylko dalej trwać w tym stanie totalnego zawieszenia i cieszyć się z posiadania mocarnej drużyny.
Gdzie leży prawda?