Nadchodzący sezon będzie świeżym startem dla kilku zawodników w najlepszej lidze świata jaką bez wątpienia jest nasza ukochana NBA.
Niezbyt często zdarza się, że utalentowany zawodnik przenosi się z klubu do klubu i nagle zapomina jak się gra w koszykówkę. Nie mówię tu o naciągaczach na kasę, którzy po podpisaniu nowego kontraktu osiadają na laurach i zamiast myśleć o lepszych statystykach, po kryjomu czytają wyciągi z banku w przerwach spotkań.
Chodzi mi o zawodników, którzy przeszli do danego zespołu i nagle okazało się, że ich umiejętności nie są wykorzystywane we właściwy sposób i jedyną dla nich nadzieją jest ucieczka do innego miasta, lub modlitwa o zmianę wizji zespołu na taką, która pozwoli im wykorzystać swój talent w 100%.
Kimś takim bez wątpienia jest Lance "Born Ready" Stephenson, który w nadchodzących rozgrywkach ma wiele do udowodnienia.