sobota, 11 lipca 2015

Podsumowanie trzeciego oraz czwartego dnia wyprzedaży

Oto opis trzeciego i czwartego dnia walki o wolnych agentów. Dziś w taki hurtowy sposób postaram się przedstawić co się działo w lidze 3 i 4 lipca. Jest wiele innych palących tematów, które chciałbym opisać więc podkręcam odrobinę tempo.

Coraz mniej nazwisk i coraz mnie opcji na podpisanie kogoś wartościowego. 

Jednak najlepsi GMowie wiedzą jak łatać dziury powstałe w rotacji przy pomocy doświadczonych graczy.




Robin Lopez: 54 mln dolarów płatne w 4 lata (New York Knicks)

Miał być Marc Gasol. Miał być LaMarcus Aldridge. Miał być w końcu Greg Monroe, a trafił nam się ROLO. Wiele osób uważa ten off-seaosn (draft+zakupy) za bardzo nieudany dla Knicks. Będzie o tym inny tekst w którym postaram się wyłożyć, dlaczego wszyscy sceptycy się mylą. Uważam dodanie Lopeza do składu za bardzo dobre posunięcie ze strony Nowego Yorku. Dobre zastawianie się pod koszem, obrona, ofensywne zbiórki, pick'n'roll (może Jose dzięki niemu odżyje) oraz nietuzinkowa osobowość świadczą na korzyść tego ruchu. 

Opłacalne/Nieopłacalne: Płakałem po Imanie Shumpercie, ale Robin wypełni dziurę w moim sercu jeżeli chodzi o "maskotkę" Knicks. Opłacalne zarówno dla drużyny jak i rozrywki.
No ja już go lubię:



Marco Belinelli: 19 mln dolarów płatne w 3 lata (Sacramento Kings)

To co robi Vivek i ekipa przechodzi ludzkie pojęcie. Jeżeli popatrzy się na skład wypisany na kartce papieru, to to wszystko da się poukładać w logiczną całość i przy odrobinie szczęścia i zaangażowania powinna być to fajna paczka. Jednak mając w pamięci spięcie na linii największej gwiazdy i legendarnego trenera, oraz właściciela idiotę to nie może się udać. Marco odszedł z SAS zapewne by zrobić miejsce dla LaMarcusa Aldridge'a i dziwi mnie, że wybrał grę właśnie w stolicy Kalifornii. Przyzwoity gracz rzucający za 3 i nic ponad to. Jeżeli George Karl postawi na szybką koszykówkę w stylu tego co zrobił w Denver, to Marco powinien dobrze się wpasować jako siepacz zza łuku. Ale moim zdaniem lepiej by zrobił, gdyby poszedł do Hornets, którzy również zabiegali o jego względy.

Opłacalne/Nieopłacalne: Czas pokaże. 

Gary Neal: 2.1 mln dolarów płatne w jeden sezon (Washington Wizards)

Krótka piłka: Czarodzieje potrzebowali kogoś jako zmiennika dla duetu Wall/Beal i tanim kosztem pozyskali doświadczonego gracza, który nie jedno w play-off's widział i brał w tym udział. Do tego przyzwoicie rzuca za 3 co w systemie Randy'ego Wittmana jest bardzo pomocne. Ostatnie lata nie rozpieszczały go pod względem skuteczności, jednak jako opcja na ławkę wydaje się znakomity. 

Opłacalne/Nieopłacalne: Opłacalne.

Richard Jefferson: 1.4 mln dolarów płatne w jeden sezon (Dallas Mavericks)

Richard po raz kolejny zgodził się na jednoroczny kontrakt za minimum dla weterana, by pozostać w Dallas jako wsparcie z ławki. W poprzednim sezonie zdobywał średnio 5.8 punktów oraz 2.5 zbiórki. Jak za rezerwowego z dużym doświadczeniem to całkiem rozsądna cena.

Opłacalne/Nieopłacalne: Opłacalne


Corey Brewer: 24 mln dolarów płatne w 3 lata (Houston Rockets)

Rakiety postanowiły zostawić w rotacji bardzo przydatnego gracza z ławki. Corey to przede wszystkim atletyzm oraz obrona. Jednak kiedy ma dzień, potrafi również zdobywać punkty. Wszystko to za cenę 8 mln dolarów za sezon. Zawodnikiem interesowali się zarówno Knicks jak i Kings, ten jednak postanowił pozostać w Teksasie. Bardzo słusznie moim zdaniem, gdyż ławka Houston bez niego, nie byłaby tak skuteczna. W poprzednim sezonie dawał 11.9 punktów, 3.6 zbiórki, 1.7 asystę oraz 1.1 przechwyt. 

Opłacalne/Nieopłacalne: Opłacalne

Patrick Beverley: 25 mln dolarów płatne w 4 lata (Houston Rockets)

Wielki nieobecny ubiegłych PO został ze swoją obecną drużyną. Beverley to znakomity obrońca, który naprawia uchybienia Jamesa Hardena w tym aspekcie gry. Niestety z powodu kontuzji zabrakło go w rozgrywkach posezonowych co dało dużo tematów do "gdybologii". Chodziły plotki, o chęci sprowadzenia do Houston rozgrywającego z lepszą ofensywą, jednak pozostali z Patrickiem i jego obroną. 10.1 punktów, 4.2 zbiórki, 3.4 asysty oraz 1.1 przechwyt to statystki z poprzedniego sezonu.

Opłacalne/Nieopłacalne: Bardzo opłacalne zwłaszcza za taką cenę.

Rajon Rondo: 9.5 mln dolarów płatne w jeden sezon (Sacramento Kings)

I tak oto pan Ranadive dopiął swego i sprowadził do Sac-Town Rajona. Po toksycznym odejściu z Dallas nie było chętnych na sprowadzenie chimerycznego rozgrywającego. Mówiło się o Lakers, jednak ci wybierając w drafcie D'Angello Russella zamknęli ten temat. Jednoroczny kontrakt powinien w praktyce pozwolić mu na poprawienie wizerunku i przekonanie do siebie innych klubów. Czy jednak w tym cyrku jaki teraz odbywa się w Sacramento będzie mieć taką szansę? Znakomity courtvision, obrona oraz impotencja w ataku. I to on ma prowadzić grę dla Karla. Jestem ciekaw kto pierwszy pobije się w szatni Kings.

Opłacalne/Nieopłacalne: bardzo ryzykowny ruch, ale to dalej jest jeden z najlepiej podających graczy w lidze. Powiem, że opłacalne.

Tobias Harris: 64 mln dolarów płatne w 4 lata (Orlando Magic)

Jego miłość do Knicks miała go zaprowadzić pod strzechy MSG, jednak ojciec Phil Jackosn zakazał córce widywać się z tym gachem. Wujek Danny Ainge wyciągnął do niego pomocną dłoń i starał się nakłonić go do gry w Bostonie. Nawet odległy kuzyn Stan Van Gundy wystawił do przetargu swoich Pistons. Jednak Harris pozostał w Orlando i to chyba dobrze. Patrząc na to co teraz będzie się dziać w klubie ma szansę na uczestnictwie w czymś bardzo ciekawym. Payton - Oladipo - Hezonja - Harris - Vucevic to bardzo fajna piątka i Scott Skiles będzie mieć sporo zabawy z ustawianiem tego wszystkiego, zwłaszcza, że Aaron Gordon kipi talentem w lidze letniej.

Opłacalne/Nieopłacalne: opłacalne.

Derrick Williams: 10 mln dolarów płatne w 2 lata (New York Knicks)

I tak o to Phil Jackson wyciągnął rękę do byłego wyboru nr. 2 w drafcie. Jak do tej pory Derrcik nie miał szczęścia do organizacji w jakich grał i pobyt w Knicks będzie chyba jego ostatnią szansą na udowodnienie swojego potencjału. W ostatnim wywiadzie przeprowadzonym dla Knicks.com opowiedział o jego dotychczasowym pobycie w lidze i o tym co może dać ekipie z NY. Głównie będzie się skupiał zbiórkach (musi popracować nad tym elementem) oraz byciu pierwszym w kontrze, co w połączeniu z jego atletyzmem nie powinno sprawić mu problemu.

Opłacalne/Nieopłacalne: Za 5 mln można przetestować gracza, który swoim widowiskowym stylem gry będzie zachwycał kibiców w MSG, a przy okazji może udowodnić, że zasługuje na tak wysoki wybór w drafcie.


C.J Watson: 15 mln dolarów płatnych w 3 lata (Orlando Magic)

Magicy zapewnili sobie wsparcie z ławki na pozycji rozgrywającego. Watson zwiedził kilka klubów NBA i pokazał, że może być bardzo dobrym zmiennikiem pierwszego playmakera. W ostatnim sezonie w barwach Indiany Pacers notował 10 punktów, 2.9 zbiórki oraz 3.6 asysty. 5 mln za to co potrafi wnieść na boisko to wcale nie tak duża cena.

Opłacalne/Nieopłacalne: Rozsądna cena za to co się dostanie w zamian.

LaMarcus Aldridge: 84 mln dolarów płatne w 4 lata (San Antonio Spurs)

I o to dokonało się to co było nieuniknione. Po raz kolejny obserwujemy zmianę warty na podkoszowym posterunku w San Antonio. David Robinson przekazał pałeczkę Timowi Duncanowi, a teraz prawdopodobnie TD przekaże ją LaMarcusowi. Czy mógł wybrać inaczej? Mógł, ale nie miałoby to większego sensu. W sowim ostatnim sezonie w barwach Portland notował 23.4 punkty, 10.2 zbiórki, 1.7 asystę oraz 1 blok. Wcześniej Spurs przedłużyli Danny'ego Greena oraz Kawhi Leonarda. Tradycjo trwaj!

Opłacalne/Nieopłacalne: Obok przedłużenia Anthony'ego Davisa najlepszy ruch kadrowy w tym off-season (do dnia 4 lipca)

Bismack Biyombo: 6 mln dolarów płatne w 2 lata (Toronto Raptors)

Charlotte Hornets podziękowali mu za współpracę i te wspólnie spędzone 4 sezony. 7 wybór w drafcie 2011 nigdy tak naprawdę nie mógł pokazać na co go stać i mam nadzieję, że w Toronto pokaże swój potencjał. Znakomity obrońca pomalowanego i bardzo atletyczny gracz. Może w ataku nie jest odpowiednią opcją, ale jak wspomniałem nadrabia defensywą. Raptors chcieli wzmocnić obronę i po sprowadzeniu DeMarra Carrolla wykonali kolejny bardzo dobry i tani ruch.

Opłacalne/Nieopłacalne: 3 mln za taką obronę to jest rozbój w biały dzień!

Dante Cunningham: 9 mln dolarów płatne w 3 lata (New Orleans Pelicans)

Jak wspomniałem już wcześniej, Alvin Gentry zażyczył sobie by wszyscy z poprzedniego sezonu pozostali w zespole. Dlatego Dante został uraczony nowym kontraktem. W poprzednim sezonie zdobywał 5.2 punktów oraz 3.9 zbiórki. 3 mln to rozsądna cena za skrzydłowego.

Opłacalne/Nieopłacalne: Opłacalne.


Kosta Koufos: 33 mln dolarów płatne w 4 lata (Sacramento Kings) 

Kolejne wzmocnienie Królów z Kalifornii. Ponad 8 mln za rezerwowego centra to może trochę za duża kwota, biorąc pod uwagę, że w zespole jest DeMacrus Cousins oraz wybrany w drafcie Willie Cauley-Stein. Kosta z powodzeniem mógłby być wyjściowym podkoszowym niejednej drużyny w lidze i kiedy Memphis pozyskali Brandana Wrighta było wiadome, że dają mu zielone światło by szukał nowego klubu. Ten postanowił grać dalej z ławki. Szkoda.

Opłacalne/Nieopłacalne: Będą mieć z niego pożytek, ale szkoda go na ławkę.

Kyle O'Quinn: 16 mln dolarów płatne w 4 lata (New York Knicks)

Kolejny obrońca podkoszowy do kolekcji Phila Jacksona. Wielkolud potrafi sam dla siebie wykreować sytuację do rzutu, bardzo dobrze dzieli się piłką oraz jak wspomniałem znakomicie broni. Zakładając, że to on będzie wychodził w pierwszym składzie obok Robina Lopeza oraz Carmelo Anthony'ego (kosztem Kristapsa Porzingisa) ten ostatni będzie mógł skupić się tylko na grze w ataku, a ROLO oraz O'Quinn zajmą się obroną, zbiórkami i dobitkami.

Opłacalne/Nieopłacalne: uważam to jako dobrą inwestycję pisząc jako fan Knicks oraz ktoś kto potrafi na chwilę wyłączyć miłość do swojej drużyny w celu chłodnej kalkulacji.


Tak o to 3 i 4 lipca zostały opisane. Reszta już bardzo niedługo.

Jak wspominałem na początku, kilka tematów kłębi mi się po głowie i na pewno je opiszę.

Pierwszym opisanym będą wyniki loterii draftowej. Zaniedbałem to trochę i postaram się naprawić błąd.

Drugim pomysłem jest prześmiewcze opowiadanie o tym co się działo w domu DeAndre Jordana kiedy podpisywał kontrakt z Clippers. Całość utrzymana w klimacie podsumowania sezonu Utah Jazz. Dostałem od Was wiele ciepłych słów, na temat takiego sposobu opisywania, oraz pytań kiedy napisze coś takiego ponownie. Ta historia z DeAndre idealnie się do tego nadaje więc grzechem by było tego nie wykorzystać.

Trzecim pomysłem jest opis "odnowy" Nowojorskich Knicks przez draft oraz tegoroczne zakupy. Czytam wiele niepochlebnych stwierdzeń o nowej tożsamości mojego klubu i muszę powiedzieć "Jak jest".

Do przeczytania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz