poniedziałek, 2 lutego 2015

Draft 2015 nadchodzi

Na tym etapie rozgrywek NBA nigdy nie interesowali mnie młodzi zawodnicy, którzy chcą przystąpić do gry w najlepszej lidze świata. Teraz kibice żyją nadchodzącym All-Star Weekendem oraz trade deadline. Plotki transferowe powinny się teraz mnożyć jak króliki, a ja z lubością powinienem odświeżać strony internetowe i analizować najnowsze pogłoski kto z kim i dlaczego? 

Jednak kiedy ulubiona drużyna ma szansę na wybór z bardzo wysokim numerem w nadchodzącej loterii, trzeba się zainteresować potencjalnym młodym wsparciem znacznie wcześniej. Pierwsze prospekty czytałem dopiero w kwietniu, jednak teraz postanowiłem zająć się tym już teraz.

Postaram się omówić pięciu graczy, którzy mają największą szansę na wybór z jak najwyższym numerem i dopasować ich talenty do 5 najgorszych obecnie ekip w NBA.



Na chwilę obecną najgorsze drużyny w lidze to: Timberwolves, 76ers, Knicks, Lakers oraz Magic. Zakładając, że w podana kolejność byłaby taka sama na koniec sezonu, pomijamy losowanie piłeczek i mamy już odpowiedź kto będzie wybierał jako pierwszy, drugi i tak dalej.

Młodzi gracze z kolei są typowani do wyboru w następującej kolejności: Jahili Okafor, D'Angelo Russell, Stanley Johnson, Emmanuel Mudiay oraz Karl-Anthony Towns.

Mamy zespoły głodne młodych prospektów, oraz graczy marzących o grze w NBA. A zatem zacznijmy draft:

With the first pick in the 2015 NBA draft, Minnesota Timberwolves select:

Jahili Okafor - 18.3 punktów, 9.4 zbiórek, 1.6 asysta oraz 1.5 blok PF/C

Zanim ktoś pomyśli: po co im kolejny center skoro mają Pekovica oraz Dienga już śpieszę z odpowiedzią: bo to Jahili Okafor. Pekovic powrócił dopiero co po kontuzji i gra na przyzwoitym poziomie. Dieng spuścił nieco z tonu, jednak dalej jest przydatny. Mam takie przeczucie, że Saunders wkrótce pozbędzie się dużego kontraktu Czarnogórca. Jeżeli stawia się na młodych to po co się ograniczać? Dieng już pokazał, że stać go na więcej niż Pekovica, zatem sparowanie go z Okaforem gdzie obydwaj mogli wymieniać się na pozycji PF/C wydaje się genialnym pomysłem. Za "Peka" można jeszcze coś wartościowego dostać, zważywszy, że popyt na centrów jest zawsze, a na takich, którzy mają do zaoferowania coś więcej niż centymetry to już w ogóle.

Okafor to przede wszystkim dobrze skoordynowana maszynka do zdobywania punktów. 221 cm wzrostu, 120 kg wagi oraz rozpiętość ramion 226 cm mówią same za siebie. Pomimo takich warunków fizycznych porusza się z gracją po parkiecie. Jest praktycznie nie do zatrzymania w grze 1 na 1. Przyzwoicie zbiera oraz dostrzega kolegów na wolnych pozycjach. Posiada dobrą etykę pracy za którą odpowiada Mike Krzyzewski, pod którego skrzydłami Okafor gra obecnie na uczelni Duke. Skauci zwracają jednak uwagę, na słabą grę w obronie zawodnika. Pomimo takich warunków fizycznych mało blokuje oraz czasami "zasypia" w defensywie. Martwić też mogą braki kondycyjne, które czasami da się zauważyć podczas meczu. Jednak on ma dopiero 19 lat i to i owo da się jeszcze skorygować.

Wolves powinni go wybrać jeżeli trafią pierwszy numer. On oraz Andrew Wiggins to wymarzone "one-two punch". Dodając do tego kierowanie gry przez Rickiego Rubio chciałbym zobaczyć ten skład w akcji już teraz!

  

With the second pick in the 2015 NBA draft, Philadelphia 76ers select:

Stanley Johnson - 14.5 punktów, 7 zbiórek, 1.8 asysta oraz 1.5 przechwyt SF

Po zwerbowaniu dwóch kotów w worku w postaci Embbida oraz Noela, może przyjdzie czas na wybranie zawodnika, który w dzień draftu będzie zdrowy i gotowy do gry od zaraz. Wybrany w ostatnim drafcie Dario Saric, ma przybyć na parkiety NBA dopiero za dwa lata. Johnson wydaje się odpowiednim wzmocnieniem ekipy z miasta braterskiej miłości oraz zabezpieczeniem na wypadek gdyby Saric postanowił pozostać w Europie. 

W defensywie nie ma sobie równych. Przez posturę, której bliżej do futbolisty niż koszykarza porównywany jest do Rona Artesta, z tą różnicą, że lepiej broni w sytuacjach off ball i dzięki swojemu zasięgowi ramion potrafi przechwycić podanie, a duże dłonie pozwalają mu zabrać piłkę z kozła przeciwnika. Jest znakomitym atletą,dzięki czemu z łatwością wbija się pod kosz oraz widowiskowo kończyć akcję z góry, szukając sposobności do akcji 2+1. Jak na swoje warunki fizyczne dobrze operuje piłką. Jego wadą jest gra w ataku jednak nie jest też tak, że nie potrafi wcale rzucać. 47% skuteczności z gry oraz 40% za 3 nastrajają dobrze na jego przyszłość. Jednak musi rzucać z pozycji nie zagrożonych przez obrońców, gdyż długo składa się do rzutu.

Zatem nie można z niego zrobić pierwszej opcji w zespole. Za to jako specjalista od obrony i powiedzmy 3 lub 4 strzelec w zespole powinien wpasować się idealnie. Zatem jeżeli Embbid potwierdzi swoją wartość na parkietach NBA i stanie się liderem, Sixers mogą mieć wiele pożytku z Johnsona jako tego trzeciego za plecami JoJo oraz MCW. 


With the third pick in the 2015 NBA draft, New York Knicks select:

Karl-Anthony Towns - 8.2 punktów, 5.8 zbiórek, 1 asysta oraz 2.5 bloki C

Nie ma co się oszukiwać, że Marc Gasol zechce zasilić szeregi Knicks w przyszłym sezonie. Zatem potrzebny jest wysoki gracz i to najlepiej nastawiony na obronę ze smykałką do zdobywania punktów. Kimś takim jest center uniwersytetu Kentucky.

Na początek może podam warunki fizyczne: 211 cm wzrostu, 113 kg wagi oraz rozpiętość ramion 221 cm. Nie jest to może taka motoryka jak u Okafora, ale Towns również potrafi skończyć nad obręczą. Posiada bardzo dobry rzut z półdystansu oraz jak trzeba potrafi przymierzyć zza linii 7,24. Znakomicie zbiera i umie się zastawić pod atakowaną/bronioną tablicą. Trenerzy chwalą go za etykę pracy oraz chęć rywalizacji. Dobrze gra w obronie, a dzięki warunkom fizycznym znakomicie blokuje. Dostrzega wolnych partnerów oraz posiada wysokie boiskowe IQ. Nie za dobrze gra akcje post-up.

Zatem taki gracz jest wręcz stworzony do gry w systemie trójkątów. Można nawet pokusić się o porównanie go do braci Gasol, więc do nowej filozofii jaką obrali sobie Knicks pasuje idealnie. Sądzę, że to właśnie po niego sięgnie Phil Jackson.


With the fourth pick in the 2015 NBA draft, Los Angeles Lakers select:

Emmanuel Mudiay - 17.7 punktów, 6 zbiórek, 5.9 asyst oraz 1.6 przechwyt PG

Grający obecnie w lidze Chińskiej Mudiay to idealny wybór dla Lakers, którym przyda się rozgrywający w typie Johna Walla. Emmannuel posiada niezwykły atletyzm oraz szybkość. Podobnie jak rozgrywający Wizards jest nie do zatrzymania w kontrze. Dobrze zbiera jak obrońcę. Jest również na tyle silny, że może brać mniejszych obrońców na plecy. Znakomicie podaje oraz kreuje kolegów na parkiecie. Jego jedyną bolączką są rzuty. Musi wyrobić sobie przyzwoitą miarę z półdystansu oraz poprawić się na linii rzutów wolnych. Czasami chce grać za bardzo efektownie, przez co powoduje duże ilości strat. 

Jest to chyba najlepszy PG w drafcie. Jeżeli Lakers myślą o przebudowie, to obok będącego już w składzie Juliusa Randle, Emmanuel  wydaje się być kolejnym krokiem do odbudowania potęgi Jeziorowców. 


With the fifth pick in the 2015 NBA draft, Orlando Magic select:

D'Angelo Russell - 19.4 punktów, 5.6 zbiórek, 5.2 asysty oraz 1.8 przechwytu SG/PG

Niby mają już Oladipo oraz Paytona, ale takich graczy w składzie nigdy za wiele. Przesunięcie Oladipo na SF pozwoli na stworzenie jednej z najbardziej obiecujących młodych ekip w lidze. 

Combo guard ze znakomitym ball handlingiem. Mądry gracz, dzięki któremu wszystko wydaje się lepsze i prostsze na parkiecie. Skauci porównują jego grę w ataku do Brandona Roya, a zdolności prowadzenia gry do Manu Ginobiliego zatem trudno o lepszą laurkę. Jak na razie jest postrzegany jako typowy rzucający obrońca, ale posiada wielki potencjał by stać się rozgrywającym. Ostatnio pracował nad wzmocnieniem swojego ciała, i podobno wrzucił kilka mięśni w górne rejony. Jednak to właśnie atletyzm jest jego największą bolączką. Może okazać się za "chudy" jak na standardy NBA. Obrona w jego wykonaniu również nie należy do wybitnej. Zatem jeżeli ktoś będzie chciał budować zespół wokół niego, powinien to przemyśleć, bo chłopak może mieć długi okres adaptacyjny w NBA. Zatem wpasowanie go do takiej drużyny jak Magic może wyjść obu stronom na dobre.

   
Czy miałem rację z przypisaniem zawodników do drużyn przekonamy się już za 143 dni, a do tego czasu radzę baczniej śledzić poczynania młodych graczy, gdyż nadchodzący draft zapowiada się o wiele lepiej niż "połamana" klasa 2014.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz