poniedziałek, 5 stycznia 2015

11 Pierścieni - Recenzja

Phil Jackson to jedna z najbardziej rozpoznawalnych osób związanych z ligą. Twórca potęgi Chicago Bulls oraz Los Angeles Lakers. Omawiana książka to przedstawienie życiorysu jednego z najlepszych trenerów w historii ligi oraz podsumowanie tego czego dokonał w swojej karierze - zarówno jako zawodnik oraz szkoleniowiec. Jackson przeprowadza nas przez wszystkie swoje triumfy i zdradza ich sekrety.


Z góry uprzedzam: jeżeli ktoś nastawia się na soczyste ploteczki zza kulis NBA muszę go zmartwić. W historii, którą opowiada Jackson znajdzie się miejsce na anegdoty oraz mało znane fakty, jednak moim zdaniem napisanie tej książki było tylko pretekstem do pokazania nam swojej wizji świata. Jeżeli ktoś szuka prania brudów to tu tego nie znajdzie. Jackson ujawnia tylko już dobrze znane fakty, które nie raz pojawiały się w prasie. Co jednak nie przekreśla szansy znalezienia mniej znanego faktu. Mnie osobiście zaskoczył wpis o próbie wymiany Scottiego Pippena na Shawna Kempa z Sonics.

Phil znany jest w lidze jako "Zen Master". Pseudonim ten zawdzięcza zgłębianiu filozofii wschodu oraz adaptowaniu nauk różnych religii do sposobu zarządzania drużyną. Medytacja, filozofia buddyzmu oraz ogólne dążenie do harmonii miały znaczący wpływ na jego życie osobiste oraz na postawę drużyn które trenował. 


Książka przesiąknięta jest specyficznym charakterem jaki posiada Jackson. Pełno jest w niej odniesień do literatury, a każdy z rozdziałów rozpoczyna się od motywującego cytatu, starannie dobranego przez samego Mistrza Zen. Dzięki temu możemy się poczuć - chociaż przez chwilę - jakbyśmy byli trenowani przez Jacksona. Czemu? Przed każdym sezonem dawał swoim podopiecznym lekturę, która była adekwatna do ich miejsca w drużynie i miała za zadanie ukierunkować ich na właściwe tory oraz uczyć samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków. 

Prostym przykładem tych nauk jest opisywana przez niego historia, kiedy to jego zespoły traciły seryjnie punkty. Każdy inny trener wziąłby przerwę na żądanie by wybić przeciwników z rytmu i zmienić ustawienie w obronie. Jax zamiast interweniować nie robił nic. Pozostawał obojętny na spanikowane spojrzenia swoich graczy, którzy po stracie 10 punktów patrzyli w kierunku ławki i czekali na przerwę i przegrupowanie. Jackson uczył ich w ten sposób samodzielnego myślenia oraz radzenia sobie w stresujących sytuacjach.



Jackson zabiera nas w podróż przez Dakotę Północną i Południową gdzie się wychował i rozpoczynał przygodę z koszykówką,gdzie jako gracz reprezentacji szkolnej zdobywał dwukrotnie mistrzostwo stanu. 

Później historia przenosi nas do Nowego Jorku, gdzie w 1967 został wybrany przez Knicks z 17 numerem w II rundzie draftu. Dzięki swojej grze został wybrany do pierwszej piątki debiutantów. Sezon później doznał poważnego urazu kręgosłupa co wyeliminowało go na cały sezon, jednak stał się nieoficjalnym asystentem ówczesnego trenera Knicks - Williama Holtzmana od którego uczył się podstaw zarządzania drużyną. W tym czasie rozwiódł się z żoną oraz eksperymentował z narkotykami. Autor opisuje jak dzięki zgłębianiu tajników Zen z zawodnika nastawionego na indywidualne zdobycze zmienił się w gracza zespołowego, który poświęcał się w obronie i robił wszystko by to drużyna - lub jak lubi ich określać "Plemię" - miała z niego jak najwięcej pożytku. 

Następnie wspomina jak został oddany do New Jersen Nets gdzie zakończył karierę jako zawodnik i został asystentem trenera. Później prowadził zespoły w lidze CBA oraz portorykańskiej BSN. 

Będąc w Chicago opisuje jak z asystenta Douga Collinasa stał się pierwszym szkoleniowcem. Wspomina przemianę Michaela Jordana w najlepszego zawodnika w historii, opowiada jak Pippen radził sobie będąc w cieniu MJ, o tym jak kompletował drużynę doskonałą, wspomina jak Bulls rodzili sobie po odejściu Jordana oraz po jego powrocie. Zdradza tajniki jak nakłonił Toniego Kukoca do gry z ławki oraz o swoim sposobie by okiełznać Dennisa Rodmana. 

Po przeprowadzce do Los Angeles opisuje jak starał się balansować pomiędzy Bryantem a O'Neal'em i jak posiadanie w składzie tych dwóch gwiazd było błogosławieństwem oraz klątwą zarazem. Jak ważną postacią był w składzie Derek Fisher o Rick Fox. Jak radził sobie z nastrojami Kobego oraz jak dostrzegał u niego przemianę. O tym jaki naprawdę był Ron Artest. Wspomina o powrocie po przerwie od koszykówki i budowaniu drużyny od nowa która sięgnęła po najwyższe cele.


Gdyby szerzej spojrzeć na historię Jacksona, dostajemy znakomity podręcznik do tego jak wejść w tajniki kierowania drużyną. Wiele z sytuacji jakie autor przedstawia na kartach książki może mieć miejsce w życiu osobistym, a nie tylko na parkietach NBA. Dlatego właśnie nie należy "11 pierścieni" traktować jako kolejną biografię legendy sportu. Jest to bardziej zbiór dobrych rad doświadczonego człowieka, który swoje przeżył i osiągną sukces dzięki patrzeniu na życie inaczej niż wszyscy. 

Po książkę powinni sięgnąć zarówno pasjonaci koszykówki, którzy docenią smaczki z czasów Bulls oraz Lakers oraz wszyscy Ci którzy poszukują inspiracji lub sposobu na zbudowanie i późniejsze zarządzanie grupą. Jak przystało na Jacksona wskazówki zawarte w książce nie dają jasnych rozwiązań lecz wskazują kierunek w jakim należy samemu podążać. 

Gorąco polecam tą pozycję każdemu kto chce zgłębić warsztat pracy jednego z najlepszych trenerów NBA i przy okazji nauczyć się czegoś nowego o życiu. 

Ja natomiast zabieram się za ostatnio wydaną biografię Michaela Jordana którą otrzymałem od pewnej Mikołajki, za co jeszcze raz serdecznie jej dziękuję. 

Oczywiście skrobnę parę słów na jej temat, kiedy już ją skończę. 

4 komentarze:

  1. Dodawaj, jak możesz, więcej postów. Bardzo fajnie się to czyta, jestem tutaj stałym bywalcem. Angażuj się bardziej w FlagrantFoul niż GWBA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa! Staram się jak mogę dzielić czas i pomysły pomiędzy "swoje dziecko" a GWBA ;)

      Usuń
  2. Ogólnie się nie udzielam ale lubię czytać twoje posty, są bardzo obiektywne. Pracuj nad tym projektem dalej, fajnie byłoby jakbyś postarał się dodawać 1 posta dziennie.Wiem, że masz swoje życie prywatne i robisz to po prostu z zamiłowania do NYK ale jest to naprawdę dobrze poświęcony czas. Przeczuwam, że w przyszłości będzie to bardzo porządna strona. Cieszę się, że zauważyłeś mój skromny komentarz. Przyznam szczerze, że na stronę wchodzę kilka razy dziennie.

    OdpowiedzUsuń